tak w sumie to ja wszystkie kawalki uwielbiam ;p
ale widze ze sie musze z niektorymi tutaj zgodzic
"high hopes" "hey you" "comfortably numb" "nobody home" kocham

a co do "wish you were here" bardzo kiedys lubilam ale z czasem uczucie do tego utworu wygaslo - no i najbardziej znana jest chyba po "another brick in the wall" wiec oklepana...

Cenię. To klasyk !

Był ktoś na The Australian Pink Floyd Show?

ja nie bylam ale kolezanka owszem
(www.comfortablynumb.fbl.pl)
uwaza ze fantastycznie bylo w co wierze :) ja do teraz pluje sobie w brode ze nie kupilam biletu i nie pojechalam

Nazwa PB Twojej kożelanki mówi wszystko za siebie :)

Tak, tak ja byłam.
To byla jedna z najpiękniejszych chwil mego zycia. Nigdy tego nie zapomne. To jak mały cud wsrod syfu zycia.
Pozdrawiam fanow tworczości Pink Floyd.

---

Zrozumieć tworczośc Pink Floyd'ow i stac sie ich czescia.







Nie liczy sie wiek. Liczy sie odbior. Niby w wieku 18 lat jestesmydojrzali, a to nie prawda, bo duzo ludzi w tym wieku zachowuje sie jakdzieci. Fakt, moge gadac jak gowniara, ale swoje wiem i dziekuje zauwage.



_____________________


_{Zabronione jest pisanie posta pod postem przez jednego użytkownika.}

Dwa pierwsze albumy. Przegenialność.

Reszta może być, ale już taka "meh".

Cenimy? Pytanie. Ba. Genialni są. ; ]

Wielki zespół jednak zawsze przy ich muzyce zasypiam;jakoś tak dziwnie na mnie działa ich twórczość.

ja się przy spokojniejszych kawałkach relaksuje ale nie wyobrażam sobie zasnąć!!!
leże godzinami nieruchomo jak kołek ale o śnie nie ma mowy :)

Trans ; )))) Gratuluję takich głębokich przeżyć muzycznych! : )

przy floydach, gunsach, dream theather, hey, nosowskiej i kilku innych mam takie odjazdy ;)

Wypierdziały zespół z lewackimi ideałami, chociaż lubię posłuchać np. "The Nile Song", a postać Syda Baretta uważam za bardzo ciekawą.

Taką jest ; ] tajemniczy i sfiksowany.

Po odejściu/wyrzuceniu schizofrenicznego S. Baretta, Floydzi nie byli już tak oryginalni jak w końcu lat 60. Na dzień dzisiejszy zdarza mi się czasem odpalić kompilację "Echoes" w ramach szybkiego odświeżenia tematu, ale na co dzień Pink Floyd nie słucham...

Ja na codzień też nie - zwyczajnie nie ma na nich miejsca przy natłoku innej muzyki ; ]

A Echoes rzeczywiście cudeńko.